Dlaczego szyjemy z WEŁNY MERINO i Tencelu
Najzdrowsze dla twojej pupy i najbezpieczniejsze dla Planety!
To, z czego uszyte jest ubranie ma kluczowe znaczenie dla jego funkcjonalności oraz twojego komfortu i zdrowia. Materiał powinien oddychać, odprowadzać wilgoć, regulować temperaturę ciała i nie podrażniać skóry. Szczególnie, gdy mówimy o bieliźnie - pierwszej warstwie ubrania, pozostającej przez cały dzień w superbliskim kontakcie z ciałem.I jak najmniej szkodzić środowisku.
Kiedyś bielizna była szyta wyłącznie z lnu, który ma swoje zalety oraz... mnóstwo wad. Dzisiaj jest duży wybór surowców - od naturalnych po syntetyczne, ale najlepsze właściwości mają wełna merino i TENCEL™ Lyocell. Najlepsze dla was i dla środowiska. Dlaczego właśnie one?
TERMOREGULUJ, albo zgiń!
Naturalne włókna, takie jak wełna merino, charakteryzują się wyjątkowymi właściwościami termoregulacyjnymi. Dzięki swojej strukturze, merino potrafi efektywnie odprowadzać wilgoć z powierzchni skóry, co jest szczególnie istotne podczas aktywności fizycznej. Ale nie tylko! Zimą wystarczy wejść z chłodnego dworu do ogrzewanego wnętrza, żeby odczuć na własnej skórze potrzebę wsparcia procesu termoregulacji. Zwykle przy takiej gwałtownej zmianie temperatury otoczenia, zaczynamy się równie gwałtownie pocić. W ten sposób ciało wydala nadmiar ciepła, który wchłania tak zwana pierwsza warstwa naszego ubrania, czyli bielizna. I na tym etapie, o komforcie przesądza tempo odprowadzania wilgoci, inaczej - wysychania materiału. Im większe, tym lepiej się czujemy sami ze sobą. Im szybciej wysychają okolice naszych pach, tym mniejsze ryzyko brzydkiego zapachu. Ale rozwojowi bakterii, które powodują, że pot nieładnie pachnie zapobiega też naturalna
Antybakteryjność wełny.
Skąd się bierze? Poza tym, że wełna i TENCEL™ Lyocell nie zatrzymują wilgoci - a suche środowisko, to jak wiadomo zdrowsze środowisko - kształt pojedynczego włókna bardzo utrudnia rozwój bakterii. Nic nie przebije wełny w tym zakresie! Wełniane włókna są kręte, o nierównej porowatej powierzchni, więc mikroorganizmy nie mają łatwego dostępu do wnętrza. Keratyna, czyli białko, które jest budulcem wełny, hamuje rozwój patogenów. Naturalne pH wełny to też sprzymierzeniec w tworzeniu środowiska wolnego od bakterii i grzybów. I na koniec jest jeszcze LANOLINA - naturalny olej o właściwościach przeciwdrobnoustrojowych.
A więc nosząc wełniane majtki kompleksowo dbasz o swoje zdrowie, i to nie tylko dlatego, że jest ci ciepło.
Zasada ta obowiązuje zarówno zimą, jak i latem. Dlatego termoaktywna bielizna na sezon letni to równie praktyczne akcesorium!
W upał nadmiar wilgoci w okolicach pach, piersi i pachwin oznacza także ryzyko podrażnień skóry i obtarć. By ich unikać, naprawdę warto zwracać uwagę na skład kupowanych ubrań. Nie namawiamy was na noszenie przy 30 st C wełnianych majtek (chociaż będą zawsze lepszym wyborem, niż poliestrowe) głównie dlatego, że jest dla nich wspaniała alternatywa. W postaci sztucznego (choć NIE SYNTETYCZNEGO!), ale pochodzącego z NATURY włókna, jakim jest TENCEL™ Lyocell. To celulozowe włókno ma - podobnie jak wełna merino - TERMOAKTYWNE właściwości. Jest niezwykle miękkie superszybkoschnące i naturalnie antybakteryjne.
There's no Planet B
Największą zaletą wełny w tym aspekcie jest jej biodegradowalność. Łatwo ją sprawdzić - wełniany sweterek zakopany w ogródku rozłoży się na nieszkodliwe dla środowiska mikrocząsteczki w ciągu kilku miesięcy. Czego nie można powiedzieć o poliestrowej koszulce (zajmie jej to kilkaset lat). W naszych kolekcjach używamy przędzy z certyfikatami mulesing-free, bo to gwarancja etycznej hodowli owiec. Natomiast TENCEL™ Lyocell to najnowocześniejsza odmiana wiskozy. Jego produkcję opatentowała austriacka firma Lenzing, spece od ekologicznych włókien. TENCEL™ Lyocell jest produkowany z celulozy drzewnej w zamkniętym cyklu, co oznacza, że większość chemikaliów i wody używanych w procesie produkcji jest ponownie wykorzystywana. To minimalizuje wpływ na środowisko. I jest on również biodegradowalny! Podobnie jak wełna po zakończeniu cyklu życia nie zostawia szkodliwego śladu w ekosystemie.
Lubimy myślec, że nosząc nasze wełniane majtki lub bralette z Lyocellu, robisz dobrze sobie i naszej Planecie.